
Builder.ai był kiedyś sensacyjnym startupem w branży sztucznej inteligencji. Firma ma liderów obeznanych z mediami, renomowanych inwestorów, współpracuje z Microsoftem, a w rankingu Fast Company zajęła trzecie miejsce w rankingu innowacji w dziedzinie sztucznej inteligencji, tuż za OpenAI i DeepMind.
Sytuacja pogorszyła się pod koniec zeszłego roku. Zarząd Builder.ai odkrył, że firma zawyżała wyniki sprzedaży, co doprowadziło do rezygnacji prezesa. Builder.ai w ciągu zaledwie kilku miesięcy przeszedł drogę od technologicznego jednorożca o wartości 1,5 miliarda dolarów do bankructwa.
„Builder.ai to przestroga dla inwestorów, pracowników i liderów. Uważajcie, co promujecie, bo to się na was zemści” – powiedział Manpreet Ratia, nowy dyrektor generalny Builder.ai, powołany w marcu.
Niejednoznaczna definicja sztucznej inteligencji
Trend AI sprawił, że startupy z Doliny Krzemowej odnotowały rekordowy wzrost. Według „New York Timesa” upadek Builder.ai pozostał praktycznie niezauważony. Nawet zaklasyfikowanie firmy jako firmy zajmującej się AI jest kontrowersyjne.
Na początku tego roku Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) oskarżyła parę z San Francisco o oszustwo inwestorów, którzy mieli dołączyć do firmy oferującej czaty oparte na sztucznej inteligencji. W Nowym Jorku prokuratorzy oskarżyli również przedsiębiorcę o oszustwo inwestorów, którzy mieli zainwestować w aplikację zakupową, której sztuczną inteligencję (AI) w rzeczywistości tworzył zespół pracowników zatrudnionych z Filipin.
„Fałszywa sztuczna inteligencja od lat szerzy się w Dolinie Krzemowej… Jeśli chcesz zdobyć finansowanie, wystarczy, że powiesz kilka słów o sztucznej inteligencji, takich jak „uczenie maszynowe”, „duże modele językowe” czy „to jest przyszłość”. Nie musisz mieć prawdziwej sztucznej inteligencji” – powiedział David Gerard, prowadzący stronę Pivot to AI, która zajmuje się obalaniem fałszywych teorii na temat sztucznej inteligencji.
![]() |
Produkty Builder.ai. Zdjęcie: Bloomberg . |
Firma Builder.ai została założona w 2016 roku jako Engineer.ai, platforma pomagająca firmom w tworzeniu oprogramowania. Na początku swojej działalności firma nie mówiła zbyt wiele o sztucznej inteligencji (AI). Kiedy w 2018 roku pozyskała swoją pierwszą dużą inwestycję venture capital, prezes Sachin Dev Duggal użył 150 słów, aby promować firmę, ale nie znalazło się w nich słowo „AI”.
W tamtym czasie istniało mniej niż 15 000 adresów internetowych zakończonych końcówką „.ai”. Domena „.ai”, opracowana dla karaibskiej wyspy Anguilla, zyskała popularność wśród startupów, które chciały zostać zauważone.
Według danych Domain Name Stat , tego lata każdego dnia tworzono około 1500 adresów „.ai”. Przy obecnym tempie, liczba stron internetowych z końcówką „.ai” ma przekroczyć milion do końca roku. Dla porównania, liczbę firm internetowych utworzonych pod koniec ery dot-comów (koniec lat 90.) szacowano na 10 000.
Czwarta i ostatnia runda finansowania Builder.ai odbędzie się w 2023 roku i będzie prowadzona przez Qatar Investment Authority. Tym razem trzecim słowem w komunikacie prasowym, zaraz po nazwie firmy, jest „AI”.
Inwestorzy zainwestowali w sumie 450 milionów dolarów w Builder.ai, a wśród nich znaleźli się inkubator DeepCore należący do SoftBank, Katar, Microsoft, inwestor z Hollywood Jeffrey Katzenberg, dyrektor generalny Palo Alto Networks Nikesh Arora oraz nowojorska firma venture capital Insight Partners.
Strategia autopromocji
Strategia Builder.ai zakłada, że stanie się wszechobecna z konieczności. Według badań One Little Web, indyjskiej firmy konsultingowej, firmy zajmujące się sztuczną inteligencją często znajdują się w centrum uwagi mediów, nie tylko po to, by się promować, ale także po to, by zwiększyć adopcję i napędzać rozwój.
W rzeczywistości Builder.ai przeznacza dużo pieniędzy na marketing, a nie na rozwój produktu. Pod koniec 2024 roku firma wzięła udział w konferencji Web Summit w Lizbonie. Na konferencji TechCrunch Disrupt Builder.ai uczestniczył jako złoty partner.
Podczas wydarzeń Builder.ai zaprezentował swojego chatbota Natasha, który, jak twierdzi firma, jest pierwszym narzędziem do zarządzania programami opartym na sztucznej inteligencji. Produkt został zaprojektowany tak, aby tworzenie stron internetowych i aplikacji było „tak proste, jak zamawianie pizzy”.
Kiedy w 2024 roku nastąpił boom na sztuczną inteligencję, Builder.ai wydało około 42 milionów dolarów na kampanie marketingowe, co stanowiło 80% jego przychodów. Według „New York Timesa” , wydatki na branding korporacyjny wzrosły w tym samym okresie czterokrotnie.
Prezes Duggal nazywa siebie „głównym czarodziejem” w Builder.ai, często pojawia się w kolorowych swetrach i opowiada o potencjale sztucznej inteligencji.
![]() |
Sachin Dev Duggal, założyciel Builder.ai, bierze udział w konferencji w Katarze w 2024 roku. Zdjęcie: Spotsfile . |
Programowanie oprogramowania było kiedyś pracochłonną i wymagającą wysokich kwalifikacji pracą. Koncepcja tworzenia oprogramowania bez programowania nazywana jest „kodowaniem bez kodu” lub, jak to się teraz mówi, „kodowaniem wibracyjnym”, polegającym wyłącznie na sztucznej inteligencji piszącej kod.
Strategia Builder.ai przyniosła efekty. Magazyn Fast Company uznał Builder.ai za trzecią najbardziej innowacyjną firmę AI, sześć pozycji przed Nvidią. Firmy biorące udział w rankingu płacą niewielką opłatę, ale ranking opiera się na ich portfolio, poinformował magazyn.
Profil Fast Company podkreślił Builder.ai za „nowe partnerstwo z JPMorgan Chase w celu sprzedaży produktów klientom tej instytucji finansowej”. Rzecznik banku potwierdził jednak, że nigdy nie nawiązano partnerstwa z Builder.ai w charakterze dostawcy.
W 2024 roku Duggal otrzymał nagrodę Przedsiębiorcy Roku od EY (Wielka Brytania). Następnie wziął udział w globalnym konkursie, podobnym formatem do Oscarów, ale nie wygrał.
„Rozmyta gra”
Duggal to brytyjski przedsiębiorca, który 20 lat temu zaczynał od oprogramowania do grafiki wizualnej i udostępniania zdjęć, po czym w 2016 roku założył Engineer.ai.
W 2018 roku Duggal zatrudnił Roberta Holdheima do zarządzania firmą. Jednak zaledwie kilka miesięcy później Holdheim odszedł z firmy i pozwał Duggala, twierdząc, że został zwolniony za wskazywanie problemów startupu.
W pozwie Holdheim stwierdził, że firma prowadziła dwa zestawy ksiąg rachunkowych: jeden z fałszywymi numerami, które wysyłała inwestorom, a drugi z prawdziwymi. W rzeczywistości Engineer.ai miał tylko garstkę klientów o niskim poziomie zadowolenia.
Porównując go do medycznego start-upu Elizabeth Holmes Theranos, Holdheim nazwał Engineer.ai „sztuczką”, odnosząc się do sposobu przedstawiania prawdy za pomocą dezinformacji.
![]() |
Manpreet Ratia, obecny dyrektor generalny Builder.ai. Zdjęcie: New York Times . |
Kiedy Duggal skonfrontował go z tym problemem, dyrektor generalny odpowiedział, że każda inna firma robi to samo.
„Każdy startup technologiczny zawyża wysokość swojego finansowania, a to finansowanie pozwala nam rozwijać naszą technologię” – Holdheim zacytował słowa Duggala w pozwie.
W pozwie zarzucono również Duggalowi rozrzutne wydawanie pieniędzy firmy, w tym zatrudnienie osobistego kucharza z Grecji do Los Angeles. Firma zaprzeczyła tym zarzutom, zanim w październiku 2019 roku zmieniła nazwę na Builder.ai.
Pozew Holdheima został rozstrzygnięty. W rzeczywistości ani pozew, ani artykuł w WSJ opisujący problemy Builder.ai w 2019 roku nie wpłynęły na rozwój firmy w kolejnych latach.
Dzięki pandemii Builder.ai otrzymało mnóstwo inwestycji z całego świata. W 2023 roku Microsoft zainwestował 30 milionów dolarów i wypromował firmę jako partnera strategicznego.
Wkrótce potem zarząd Builder.ai zauważył nieprawidłowości w niskim saldzie gotówki, pomimo szybkiego rozwoju firmy. Po dalszym dochodzeniu okazało się, że przychody firmy były rażąco zawyżone.
Dokładnie rzecz biorąc, przychody Builder.ai w roku fiskalnym 2023 wyniosły 157 milionów dolarów , podczas gdy w rzeczywistości wyniosły zaledwie 42 miliony dolarów . Do 2024 roku kwota ta wyniosła 217 milionów dolarów , czyli prawie cztery razy więcej niż rzeczywista ( 51 milionów dolarów ).
Builder.ai był również winien Amazon Web Services 75 milionów dolarów . Pod presją wierzycieli Duggal zrezygnował, a zarząd złożył wniosek o upadłość.
Urok sztucznej inteligencji
W maju na jednym z profili w mediach społecznościowych pojawiła się sugestia, że produkt Natasha firmy Builder.ai w rzeczywistości składał się z zaledwie 700 indyjskich programistów. W odpowiedzi obecny prezes Ratia zaprzeczył oskarżeniom, ale częściowo obwinił firmę za niejasne zdefiniowanie terminu „sztuczna inteligencja”.
„Sztuczna inteligencja jest prawdziwa. To nie chwyt marketingowy ani fałszywa reklama. To zaawansowany, wysokiej jakości system” – napisał Ratia na LinkedIn w czerwcu.
Oprócz Builder.ai, ujawniono również wiele startupów zajmujących się sztuczną inteligencją. Nate, aplikacja zakupowa, która zebrała 40 milionów dolarów , zatrudniała filipińskich pracowników do ręcznego przetwarzania każdego zamówienia, zamiast korzystać ze sztucznej inteligencji, jak reklamowano.
![]() |
Reklama wirtualnej asystentki Natashy w Builder.ai. Zdjęcie: Bloomberg . |
W kwietniu Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) oskarżyła Alexandra Beckmana i jego żonę o fałszowanie raportów audytorskich i defraudację dziesiątek milionów dolarów z firmy GameOn, specjalizującej się w czatach opartych na sztucznej inteligencji. Małżonkowie zostali oskarżeni o wykorzystywanie pieniędzy firmy na wydatki osobiste, w tym zakup domu i organizację wesela.
Sam Builder.ai jest objęty śledztwem nowojorskich prokuratorów. Historia Builder.ai i serii upadłości firm zajmujących się sztuczną inteligencją odzwierciedla nieodparty urok terminu „sztuczna inteligencja”.
„Sztuczna inteligencja sprzedaje, automatyzacja nie” – przyznaje dyrektor generalny Builder.ai Manpreet Ratia.
Źródło: https://znews.vn/goc-khuat-trong-cuoc-dua-ai-post1582198.html
Komentarz (0)