Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Độc lập - Tự do - Hạnh phúc

Artysta ludowy Thanh Hoa: „Wyprodukowano w Wietnamie” to duma narodowa

Projekt muzyczny „Made in VietNam”, wyprodukowany przez DTAP, z udziałem artysty Thanh Hoa, Truc Nhan i Phuong My Chi, wywołał silne emocje już od momentu premiery. Artysta Thanh Hoa opowiedział o procesie produkcji, aby pomóc widzom zrozumieć wartość artystyczną i przesłanie, jakie teledysk chce przekazać.

Báo Nhân dânBáo Nhân dân15/08/2025


Artysta ludowy Thanh Hoa, Truc Nhan i Phuong My Chi za kulisami teledysku „Made in VietNam”. (Zdjęcie: udostępnione przez bohatera)

Artysta ludowy Thanh Hoa, Truc Nhan i Phuong My Chi za kulisami teledysku „Made in VietNam”. (Zdjęcie: udostępnione przez bohatera)


Emocjonalna podróż z „Made in VietNam”

Reporter: Drogi Artysto Ludowy Thanh Hoa, publiczność rzadko widziała Cię w teledyskach. Co więc zmotywowało Cię do dołączenia do projektu „Made in VietNam” – projektu muzycznego , którego celem jest budowanie dumy narodowej?

Artysta ludowy Thanh Hoa: Projekt muzyczny „Made in Vietnam” wystartował w czerwcu 2025 roku. Byłem wtedy bardzo zaskoczony, gdy członkowie grupy DTAP od razu przyszli do mojego domu, aby zaprosić mnie do współpracy. Gdy tylko grupa DTAP odtworzyła demo, od razu mnie oczarowała. Utwór zrobił na mnie ogromne wrażenie, melodia i tekst urzekały od pierwszych nut. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu w sztuce uważam, że to dobre dzieło, bogate w emocje, głęboko wyrażające dumę narodową i miłość do ojczyzny – wartości, z którymi każdy Wietnamczyk poczuje się utożsamiony podczas słuchania.

Wierzę, że jako Wietnamczyk, każdy będzie poruszony, słuchając tego utworu. Piosenka ma wyjątkowy urok, godny naszego szacunku. Muzyka, tekst i obrazy w teledysku są w pełni i harmonijnie wyrażone, silnie oddając miłość do Ojczyzny.

Przeczytałem tysiące komentarzy i większość z nich jest pełna emocji; wiele osób przyznało, że chciałoby płakać i przywiązać się bardziej, a nawet życzyć sobie, aby w następnym życiu nadal być Wietnamczykiem.

img-5448.jpg

(Zdjęcie: udostępnione przez postać)

Reporter: Kiedy po raz pierwszy obejrzałeś cały teledysk Made in VietNam”, zwłaszcza w kontekście całego kraju zmierzającego ku rewolucji sierpniowej i Dniu Niepodległości 2 września, co czułeś? Czy był jakiś moment, który poruszył cię najbardziej?

Artysta ludowy Thanh Hoa: Kiedy moi przyjaciele z grupy DTAP przesłali mi pierwszą wersję teledysku, rozpłakałam się od pierwszych zdjęć. Kiedy teledysk został wydany w Ho Chi Minh , byłam w Europie, występując dla wietnamskich artystów za granicą, więc nie mogłam tam być. Ale kiedy teledysk został wydany, moi przyjaciele przesłali mi zdjęcia i gotowy teledysk, usiadłam, żeby go obejrzeć, a potem oglądałam go w kółko przez prawie godzinę, płacząc bez przerwy. To były łzy radości, wzruszenia, gdy poczułam szczególne znaczenie tego dzieła – historycznego wydarzenia nie tylko w muzyce, ale także w miłości do Ojczyzny.

W tym wieku czuję się niezwykle szczęśliwy, że wciąż mogę uczestniczyć w takim teledysku. Emocje mieszają się z nutą smutku starego artysty, który żałuje, że przy tak dobrej muzyce nie jest już wystarczająco młody, by nadal wnosić swój wkład. Ale przede wszystkim podziwiam młodych ludzi – tych, którzy potrafią docenić, przefiltrować i przekazać miłość do ojczyzny, kraju i pragnienie życia narodu wietnamskiego w kreatywnym i emocjonalnym dziele muzycznym.

Atrakcyjność i wyjątkowy znak „Made in VietNam”

Reporter: Co Twoim zdaniem stanowi o atrakcyjności i wyjątkowości teledysku „Made in VietNam”, odróżniając go od innych produktów muzycznych o tej samej tematyce?


Artysta ludowy Thanh Hoa: Różnica w teledysku tkwi w syntezie. Talent młodych ludzi polega na tym, że potrafią perfekcyjnie połączyć i połączyć w jedno dzieło to, co najistotniejsze i najpiękniejsze dla Wietnamczyków.

W krótkim teledysku umiejętnie przeplata się siedem ludowych melodii. Każdy z artystów pojawia się zaledwie na około minutę, ale wciąż w pełni oddaje piękno wietnamskich pieśni ludowych. To harmonijne połączenie tradycji i nowoczesności, urzekające od samego początku i pozostawiające głębokie echo. Dla mnie to dowód talentu, poświęcenia i godnej podziwu kreatywności młodego pokolenia artystów.

img-5450.jpg

Artyści wykonujący piosenkę „Made in VietNam” na koncercie V. (Zdjęcie: udostępnione przez bohatera)

Reporter: Jakie wrażenia i emocje wywołała w Tobie praca z młodymi artystami przy teledysku ?

Artysta Ludowy Thanh Hoa: Naprawdę uwielbiam grupę DTAP i podziwiam wasz sposób pracy. Są utalentowani i oddani, pracują poważnie, skrupulatnie i zawsze stawiają jakość na pierwszym miejscu. Zaimponowały mi ich pomysły od początku do końca, zarówno oddające obraz ojczyzny i kraju, jak i łączące ludowe klimaty wszystkich trzech regionów.

Ten powrót to międzypokoleniowa wymiana artystów. Chcę przekazać młodym ludziom przekonanie, że sztuka ma trwałą, nieprzemijającą witalność. Artyści, jeśli pielęgnują swoją pasję, mogą poświęcić całe życie swojej profesji, tak jak ja, i w wieku 75 lat będą nadal wnosić swój wkład. Wręcz przeciwnie, inspiruje mnie również Wasza muzyka i duch pracy. Jestem dumny, widząc, że kolejne pokolenie artystów wciąż kocha swoją ojczyznę, pasjonuje się swoim zawodem i jest równie entuzjastyczne jak poprzednie.

Pracując z przyjaciółmi takimi jak DTAP, Truc Nhan i Phuong My Chi, widzę siebie z młodości: śpiewam dniem i nocą, śpiewam podczas gotowania, śpiewam idąc na targ, nucę nawet wtedy, gdy ryż się gotuje, a zupa się przelewa. To płonąca pasja, wspólny mianownik między pokoleniami, który pomaga wietnamskiej sztuce trwać i przetrwać.

img-5451.jpg

(Zdjęcie: udostępnione przez postać)

Reporter: Który moment podczas kręcenia teledysku „Made in VietNam” poruszył Cię najbardziej?

Artysta ludowy Thanh Hoa: Podczas pracy nad tym teledyskiem najbardziej poruszyły mnie dwa momenty.

Pierwsza scena została nakręcona w Wietnamskim Muzeum Historii Wojskowej . Byłem wzruszony nie tylko tym, że mogłem obejrzeć zdjęcia, ale także tym, że kiedy moi przyjaciele z grupy pytali mnie o moje wspomnienia z Truong Son, wspomnienia natychmiast powróciły. Poczułem się, jakbym wrócił do dawnych czasów, nie stojąc przed obrazem czołgów czy żołnierzy w muzeum, ale mając przed oczami cały las, przez który przeszedłem, strumień, obok którego siedziałem, towarzyszy, z którymi śpiewałem, rannych żołnierzy, którzy pozostali. Wszystkie te wspomnienia ożyły, nieopisanie wzruszające. Rozumiem, że nie każdy artysta ma okazję żyć i śpiewać na polu bitwy. To właśnie te wyjątkowe doświadczenia stały się dla mnie źródłem motywacji i duchowej siły przez całą moją karierę.

Drugim imponującym elementem była scena z udziałem 100 osób. Nigdy wcześniej nie stałem wśród tak dużej liczby prawdziwych ludzi. Nie byli to aktorzy, tylko kilku tancerzy w tradycyjnych strojach, którzy mieli ich reprezentować. Reszta to kadra, robotnicy, weterani, żołnierze, lekarze, studenci… Każda osoba miała swoją historię, prawdziwe emocje. Weterani, niektórzy w tym samym wieku, inni o kilka lat starsi, podchodzili, żeby mocno się przytulić, wołając: „Siostro Thanh Hoa, spotykam cię pierwszy raz”.

Wielu ludzi z Południa, mówiących dialektem południowym, wciąż mnie rozpoznawało i kochało. Były uściski dłoni, emocjonalne spojrzenia. Wśród nich wyraźnie czułem, że żyję emocjami publiczności – czystymi emocjami, nie granymi, niearanżowanymi. To naprawdę mnie uszczęśliwiało i wdzięcznie napawało.

mv-made-in-vietnam.jpg

W MV pojawiają się zdjęcia 100 osób – kadr, pracowników, weteranów, żołnierzy, lekarzy, studentów… za wybitne zasługi dla kraju. (Zdjęcie: MV „Made in VietNam”)

Interakcja pokoleń i duma narodowa

Reporter: Co sądzisz o wartości współpracy wielu pokoleń artystów zajmujących się muzyką w ramach projektu muzycznego „Made in VietNam”?

Artysta Ludowy Thanh Hoa: Moim zdaniem połączenie pokoleń artystów ma ogromną wartość. Młodzi artyści powinni uczyć się od swoich poprzedników, zwłaszcza tych z własnym stylem i barwą głosu, ale jednocześnie muszą zachować własną osobowość, głos i sposób ekspresji. Z drugiej strony, starsze pokolenie czerpie inspirację z energii i kreatywności młodszego pokolenia, pomagając w ten sposób odrodzić się i kontynuować sztukę.

Muzyka to siła duchowa, która przyczyniła się do zwycięstwa w latach wojny i do dziś stanowi pomost do szerzenia piękna w kulturze. Dlatego artyści muszą być odpowiedzialni za swój głos, zachowanie i styl życia, aby za każdym razem, gdy publiczność klaszcze, nie tylko kochała głos, ale także doceniała osobę stojącą na scenie.

Dla mnie największą wartością jest stawanie na scenie ważnych programów, związanych z narodem. Zawsze jestem dumny, że jestem artystą ludu, pracuję z ludźmi i wdzięczny, bo to właśnie ludzie stworzyli dla mnie prawdziwe wartości.

Reporter: Mając doświadczenie doświadczonego Artysty Ludowego, jaki przekaz chciałbyś przekazać młodym artystom, którzy chcą szerzyć wietnamską kulturę i miłość do Ojczyzny poprzez muzykę taką jak projekt „Made in VietNam”?


Artysta Ludowy Thanh Hoa: Chcę podkreślić młodym artystom, że muzyka i życie to dwa nierozerwalne pojęcia. Każde dzieło, które ma w sobie tchnienie życia, przetrwa wiecznie. Muzyka rozrywkowa jest bogata i służy relaksowi, ale muzyka związana z życiem jest inna – uszczęśliwia ludzi, budzi pragnienie rozwoju i jest tonem i duszą narodu wietnamskiego. W sercu każdego Wietnamczyka zawsze tkwi patriotyzm i pragnienie rozwoju kraju, tak piękne jak melodia, którą niesie muzyka.

Widzę przyszłość i długowieczność zwrotu „Made in VietNam”, ponieważ młodzi ludzie odważnie sięgają po tę frazę. Wiele osób zastanawia się, dlaczego nie mówią „My homeland Vietnam” lub coś innego, tylko „Made in VietNam”. W rzeczywistości, w umysłach młodych ludzi, używanie języka angielskiego – globalnego języka reprezentatywnego – jest przesłaniem dla nowego pokolenia: kochajcie Wietnam i utwierdzajcie się w przekonaniu, że Wietnam dorównuje światu. Naprawdę uwielbiam słowo „made in”, ponieważ utwierdza ono w przekonaniu, że Wietnam wyjdzie na świat. To jest pewność siebie młodego pokolenia i naprawdę to doceniam.

Mam nadzieję, że nadchodzące produkty połączą w sobie kwintesencję i wietnamski ton, nie tylko w muzyce, ale także w wielu innych dziedzinach. „Każdy zawód może mieć swój własny „Made in VietNam” – krystalizację aspiracji, wyrafinowania i heroizmu narodu wietnamskiego, od krajobrazów, przez zawody, po muzykę.

MV „Made in Vietnam” to pierwszy produkt wprowadzony na rynek w ramach wieloplatformowej kampanii komunikacyjnej „Proud of Vietnam” zainicjowanej przez Centralny Związek Młodzieży we współpracy z innymi jednostkami z okazji 80. rocznicy Rewolucji Sierpniowej i Święta Narodowego 2 września.

CAO HUONG


Source: https://nhandan.vn/nghe-si-nhan-dan-thanh-hoa-made-in-vietnam-la-niem-tu-hao-dan-toc-post900716.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Niepewnie huśtając się na klifie, trzymając się skał, aby zeskrobać dżem z wodorostów na plaży Gia Lai
48 godzin polowania na chmury, obserwowania pól ryżowych i jedzenia kurczaków w Y Ty
Sekret najlepszych osiągów Su-30MK2 na niebie nad Ba Dinh 2 września
Tuyen Quang rozświetla się gigantycznymi lampionami Środka Jesieni podczas nocy festiwalu

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualności

System polityczny

Lokalny

Produkt